ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

Pocałunki Pana Boga

wprowadzenie

Mam osobiste pytanie do każdego - odpowiedz zatrzymaj dla siebie - kiedy ostatni raz się całowałeś? Weź pod uwagę wszystkie rodzaje pocałunku - namiętny pocałunek oblubieńca, pełen czci pocałunek złożony na ręce matki, pocałowanie dziecka w to miejsce, gdzie się uderzyło - żeby przestało boleć, ucałowanie sztandaru, Biblii.

A czy pamiętasz twój pierwszy pocałunek?

Przypomnij sobie różne pocałunki, z różnych etapów życia, z różnych sytuacji. Wywołujące dobre a może i złe wspomnienia.

W Biblii - jak w życiu - jest dużo o całowaniu (całować się, pocałować się - 19 razy, pocałunek - 10 razy, jest także cała księga Pisma Świętego mówiąca o miłości, zaczynająca się od słów: "Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust! Bo miłość twa przedniejsza od wina." - Pnp 1,2). I podobnie jak w życiu są to różne pocałunki - dobre, ale też i złe.

Posłuchajcie wszyscy o pocałunku Judasza:

"Gdy [Jezus] wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować. Jezus mu rzekł: Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?" (Łk 22,45-48)

Ten pocałunek był grzeszny, ale są pocałunki, które działają przeciwnie - oczyszczają z grzechów. Posłuchajcie innego fragmentu:

"A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi [który go zaprosił]: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała." (Łk 7:37-38.44-47a)

aktywizacja

Chciałbym skoncentrować się teraz na jaśniejszej stronie pocałunku. Na tym co jest w nim piękne, dobre, szlachetne.

Przypomnijcie sobie najpiękniejsze pocałunki - wasze, albo te z literatury czy filmu i odpowiemy na pytanie - dlaczego oblubieniec, matka, ojciec całuje. Pomijamy w tym momencie fałsz, zdradę, grzech, manipulacje, nieszczerość i wszystko co ma choćby pozór zła a może niekiedy kryć się za pocałunkiem.

(na tablicy - w środku słowa: "oblubieniec", "matka", "ojciec"; na górze, po lewej stronie: "Dlaczego całują...")

Zapraszamy do wypowiedzi, które zwięźle zapisujemy na tablicy.

Gdy inwencja uczniów wyczerpie się zapraszamy do dyskusji mającej na celu ustalenie trzech najważniejszych motywów pocałunku. Po ustaleniach podkreślamy je.

A teraz osobiste pytanie do każdego z was. Jakie są wasze marzenia, tęsknoty, potrzeby. Co osobiście dla was, z tego co widzimy na tablicy, jest najważniejsze?

puenta

Skreślamy słowa: "oblubieniec", "matka", "ojciec" a w ich miejsce wpisujemy słowo BÓG. Mówimy: "Bóg także chce całować - każdego z was, pragnie tego, bo... (tu nawiązujemy do wytworów uczniów)."

Prosiłem was na początku byście przypomnieli sobie pierwszy pocałunek. Miałem w tym swój cel - teraz chcę powiedzieć, że nie możecie pamiętać tego pocałunku. Dokonał się on zanim przyszliście na świat, nawet zanim poczęliście się.

Posłuchajcie: "[Jezus] wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów." (Ef 1,4-5a)

Jesteśmy kochani przez Boga. On nas przytulił do siebie i pocałował jeszcze przed założeniem świata. On pierwszy, nawet przed naszą własną matką, pocałował nas, gdy przyszliśmy na świat.

Czasami może doświadczyliśmy pocałunków, po których nie chcieliśmy się myć - czuliśmy go np. na policzku i chcieliśmy, by ten ślad trwał zawsze.

O chrzcie świętym mówi się, że wyciska on niezatarty charakter sakramentalny. To takie trudne i suche pojęcia. Ja wolę powiedzieć, że w momencie chrztu świętego Bóg nas pocałował niezatartym na wieki pocałunkiem. O innych sakramentach także możemy powiedzieć, że są to pocałunki Pana Boga.

Chciałbym zaprosić państwa do wzięcia udziału w naszym konkursie audiotele. Jaś i Małgosia bardzo się kochają. Poślubili się i zamieszkali razem. Pytanie brzmi - jak często powinni się całować?

odpowiedz A: wystarczy jeden raz - w momencie ślubu
odpowiedź B: tylko w miesiącu miodowym
odpowiedź C: jak najczęściej

Pytamy uczniów - jeśli klasa jest nieliczna nawet wszystkich. Możemy wręczyć jakieś symboliczne nagrody.

Tak samo Pan Bóg chce nas całować jak najczęściej. Chce nas ciągle przekonywać o swojej miłości, opiece, że jest z nami, że jesteśmy dla niego ważni. Czy słyszeliście o 54 pocałunkach Boga? Tyle jest niedziel w ciągu roku. A każda niedziela to szczególny czas spotkania się z Nim w czasie Mszy świętej. Możemy powiedzieć, że każda niedziela w kościele to nasze spotkanie z Bogiem, w którym on nas całuje jak najlepszy ojciec, najczulsza matka, najbardziej oddany oblubieniec.

Takie jest pragnienie Boga - taka jest jego miłość. A nasza odpowiedź? Chciałbym powrócić do historii kobiety, która swoimi łzami obmyła nogi Jezusa. Mam tu szklankę wody - nie wiem, czy tyle wody wystarczyłoby, by umyć nogi, ale załóżmy, że wystarczy. Miejcie tę szklankę przed oczami, gdy przeczytam całą historię zapisaną w ewangelii.

Stawiamy szklankę w widocznym miejscu. Czytamy:

"Jeden z faryzeuszów zaprosił Go do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.

Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć. On rzekł: Powiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: Słusznie osądziłeś.

Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje.

Do niej zaś rzekł: Twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza? On zaś rzekł do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!" (Łk 7,36-50)

Takie było spotkanie kobiety z Jezusem, taka była jej wiara i miłość. Jak wyglądają nasze spotkania? Jak wygląda nasza wiara i nasza miłość?

© 2000 - ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
Chrześcijański Serwis Promocyjny
Chrześcijański Serwis Promocyjny
statystyki stron

[DAWID]