STO RAZY WIĘCEJ ROBOTY

01.III.2000 - środa 8. tydz. zwykły

Oto idziemy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. I będą z Niego szydzić, oplują Go, ubiczują i zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie. Wtedy podeszli do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli: Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy. On ich zapytał: Co chcecie, żebym wam uczynił? Rzekli Mu: Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie. (Mk 10,33-37)

Jezus odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. (Mk 10,29-30)

1. Dzisiejsza ewangelia kompromituje apostołów. Jezus o swojej misji, o tym, że w Jerozolimie będzie męczony i zabity, mówi o zmartwychwstaniu, mówi o wielkich sprawach, wielkich tajemnicach, a uczniowie myślą o swoich stanowiskach. Jakub i Jan mówią: "Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie." Spotkało się to z gwałtowną reakcją innych uczniów. Czy byli oburzeni niestosownością samej propozycji uczniów czy też tym, że sami mieli podobne ambicje?

2. Wiele jest niestety ludzkiej ambicji w Kościele, chęci błyszczenia, znaczenia, zajmowania eksponowanych stanowisk. To wszystko nie jest z Bożego Ducha. Nie jest to też, przynajmniej nie tak często, działanie diabelskie. Taki po prostu jest człowiek, nawet jeśli próbuje iść za Jezusem.

3. Idziemy za Jezusem i oczekujemy profitów, nagrody a przynajmniej wewnętrznej satysfakcji. Powtarzamy razem z Piotrem: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą." (Mk 10,28b) I razem z Piotrem myślimy - co z tego będziemy mieć?

4. Jezus odpowiada: "Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym."

5. I tu pozwolę sobie wpleść osobisty wątek. Ten fragment w mojej Biblii jest najmocniej podkreślony - na czerwono - w podwójnej ramce. Jest dla mnie szczególnie ważny. Ten fragment był przez długi czas tematem moich kłótni z Panem Bogiem.

6. Mówiłem Mu: "Opuściłem wszystko, poszedłem za Tobą. Gdzie Twoje obietnica. Nie musiałeś pisać TERAZ, W TYM CZASIE, ale skoro napisałeś to dlaczego tego nie wypełniasz?

7. Nie chodziło mi o domy i pola. Chodziło mi o ludzi. Był taki czas gdy czułem się straszliwie samotny, opuszczony, zdradzony przez Boga. I bardzo niecierpliwy.

8. Po wielu latach doczekałem się wypełnienia tego słowa. Otrzymałem to wszystko, co Bóg mi obiecał. Zupełnie niedawno jednak (to znaczy wczoraj) zrozumiałem dlaczego musiałem tak długo czekać. Otworzył mi oczy pewien ojciec dominikanin.

9. Tekst o otrzymaniu sto razy tyle ile daliśmy rozumiemy w kategoriach nagrody. I jest to do pewnego stopnia słuszne rozumowanie. Jednak musimy pamiętać, że sto domów, pól, braci, sióstr, matek, dzieci to sto razy tyle obowiązków i pracy.

10. Sto razy tyle obowiązków i pracy!!!

11. I jeśli Bóg zwlekał z daniem mi tego wszystkiego to tak jakby chciał powiedzieć: "Jeszcze nie dorosłeś, jeszcze nie dojrzałeś, jeszcze nie ma w tobie takiej miłości i takiej pracowitości, bym ci mógł dać to wszystko."

12. Cieszę się ze zrozumienia tego słowa. Cieszę się także z tego, że skoro wypełnia się Boża obietnica to choć trochę musiałem już w swoim życiu zmądrzeć.

© 2000 - ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
Chrześcijański Serwis Promocyjny
Chrześcijański Serwis Promocyjny
statystyki stron

[DAWID]