PROCH I MIŁOŚĆ

22.III.2000 - środa 2 tydz. Wielkiego Postu

A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu. (Mt 20,25-28)

1. Biblia mówi: "Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi" (Rdz 2,7a) - w ten sposób zostało obrazowo podkreślone, że człowiek wyrasta z ziemi, jest z nią związany. Dalsze słowa, mówiące o tym, że Bóg tchnął w ludzkie nozdrza tchnienie życia sugeruje, że człowiek otrzymał coś zupełnie specyficznego - człowieczeństwo na obraz i podobieństwo Boga. Według Biblii Bóg ulepił także zwierzęta, ale te nie otrzymały tchnienia życia.

2. Mówiąc to wszystko nie mam zamiaru wchodzić w teologię stworzenia. Chciałbym pozostać na płaszczyźnie biblijnego obrazu - człowieka lepionego z prochu ziemi, by w ten sposób odnaleźć dalsze ciekawe obrazy.

3. Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi. Co jednak posłużyło Bogu za spoiwo - czym Bóg ten proch zlepił? Moja odpowiedź na to pytanie jest jedna - była to miłość.

4. W jakiś sposób nas to upoważnia do powiedzenia, że Bóg stworzył człowieka z prochu i miłości.

5. I teraz postawmy sobie pytanie: Kiedy nasze życie się sypie? Kiedy wszystko się rozwala, obraca w gruzy, rozpada? Kiedy nie możemy się pozbierać? Wtedy, gdy zaczyna w naszym życiu brakować miłości.

6. To jest wielkie wezwanie, by szanować miłość, zabiegać o miłość. Wezwanie, by uznać w miłości podstawową zasadę budowania swojego życia.

7. Gdy jednak mówię o miłości nie mam na myśli, jak niektórym się to może wydawać, jakiegoś nieokreślonego ckliwego uczucia. Chodzi o konkret, chodzi o coś co można wyrazić niepopularnym mianem służby.

8. Jezus Chrystus "nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu". (Mt 20,28) Nasze zadanie to także służyć i ofiarować swoje życie za innych.

9. Nasze ludzkie życie nabrało by zupełnie nowych wymiarów, gdyby częściej można było spotkać męża ofiarującego się swojej żonie i żonę ofiarującą się za swojego męża. Pięknie by było, gdyby ksiądz ofiarował swoje życie za swoich parafian, katecheta, nauczyciel za swoje dzieci. Propozycje można by mnożyć.

10. Tymczasem to co można niestety częściej spotkać w życiu, to przepychanki, by znaleźć się po lewej i prawej stronie Jezusa (najczęściej jednocześnie), zająć bardziej lukratywne stanowisko. Postawa, którą można spotkać w świecie, ale i w Kościele.

11. Pamiętajmy, żeśmy stworzeni z prochu i miłości. Prochem będziemy zawsze, nie musimy się o to martwić. Troszczmy się jedynie, by nie zgubić miłości.

© 2000 - ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
Chrześcijański Serwis Promocyjny
Chrześcijański Serwis Promocyjny
statystyki stron

[DAWID]