ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
1 czerwca 2002, sobota (Mk 11,27-33)
Żydzi oczekiwali Mesjasza. Arcykapłani, starsi, uczeni w Piśmie przypominali i pouczali o tym lud. Z tego jednak co miało być etapem, epizodem, uczyniono cel i sens wszystkiego. Gdy pojawił się Jan i zwiastował, że Mesjasz nadchodzi, ucięto mu głowę. Gdy pojawił się Jezus ukrzyżowano go i... zaczęto znowu spokojnie oczekiwać Mesjasza.
Zawiodły elity - mądrość i rozeznanie zastąpiono sztywnością umysłu, świeżość serca rutyną, żywe doświadczenie Boga bezpłciową abstrakcją. Arcykapłani, starsi i uczeni w Piśmie minęli się z Bogiem o którym tyle się naczytali, nastudiowali o którym powiedzieli tyle kazań i dali się wyprzedzić celnikom i nierządnicom. (por. Mt 21,31)