ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

17 czerwca 2002, poniedziałek (Mt 5,38-42)

Łańcuch zła.

Na czym polega prawdziwa siła? Czy na niszczeniu, deptaniu, poniżaniu drugiego człowieka? A może raczej na miłości, która przemienia, przebaczeniu, które podnosi i zgodzie, która leczy?

Łatwo jest niszczyć niż budować. Chyba każdy z nas widział klocki domino przewracające się jeden za drugim, bo ktoś przewrócił pierwszy klocek. Nikt jednak nie widział tych samych klocków powstających jeden po drugim bo ktoś postawił pierwszy.

Nadstawienie policzka, oddanie płaszcza jest także budowaniem - budowaniem pokoju. Nie trzeba przekonywać jakie to trudne i ile potrzeba siły. Siły do tego, by nic nie zrobić - nie oddać uderzenia, nie rzucić się w obronie swojego majątku. Nie z tchórzostwa, ale z pragnienia przerwania łańcucha zła.

Jeśli mamy się nie pozagryzać to ktoś musi przestać pierwszy - nie dlatego, że się boi, że go pokonano, ale dlatego, że kocha i ma w sobie siłę. Siłę prawdziwą, która nie niszczy a buduje.



[DAWID]