ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

21 czerwca 2002, piątek (Mt 6,19-23)

Niebieski Bank.

Dzisiejsza Ewangelia traktuje o lokatach kapitałowych. Jezus stwierdza, że najlepszym bankiem jest niebo a najlepszą walutą chrześcijańskie życie pełne wiary i płynące z tej wiary uczynki. Srebro i złoto zostawimy na ziemi. To co weźmiemy w podróż na tamten świat to historia naszego życia z całym bagażem zła i skrzydłami dobra.

Dlatego warto już tu na ziemi spojrzeć na siebie i swoje bogactwa trzeźwym okiem. Ocenić, zważyć i wydobyć to, co jest prawdziwą wartością a śmieci zostawić molom.

Ewangelia zwraca też dziś uwagę na ogromną rolę serca w naszym życiu. Przypomina mi się historia o "cnotliwych" chrześcijanach idących do nieba. Gdy byli już niedaleko niebieskich bram rozeszła się plotka, że Bóg zbawia także grzeszników. Więc po co te wszystkie starania, zwalczone pokusy, zwyciężone słabości, niezliczone modlitwy, posty i wyrzeczenia? I coraz więcej w ich sercu było złości, pretensji i buntu. I wszyscy potępili się sami zanim doszli do bramy.

Lepiej grzeszyć i żałować niż żałować, że się nigdy nie zgrzeszyło. W bramach nieba zbadane będzie nasze serce, a ono zawsze powie o nas prawdę.



[DAWID]