ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

26 czerwca 2002, środa (Mt 7,15-20)

Do jedzenia czy na sprzedaż?

Co jest ważniejsze - to kim się jest, czy to, co się robi? Przeżywając niecierpliwość, będąc zauroczonym opakowaniem, koncentrując się na powierzchowności odpowiemy, że ważniejsze jest to, co się robi.

Prawda jest jednak taka, że to, co robimy wynika z naszej natury, z tego kim jesteśmy. "Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi?" (Mt 7,16b) A jeśli nawet zdarzy się dokonać takich zbiorów - winogrona z ciernia i z ostu figi - to po bliższym badaniu albo dłuższym czasie zwykłego czekania okaże się, że te owoce podszyte są jadem wyrachowania, chorym pragnieniem kariery, zakłamania.

Ktoś kiedyś pryskał owoce - prawie zupełnie dojrzałe, tuż przed zerwaniem. Na uwagę, że tego się nie robi odpowiedział: "A czy to do jedzenia? To na sprzedaż."



[DAWID]