ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
7 grudnia 2002, sobota (Mt 9,35-10,1.5.6-8)
Nie uzdrowiłem żadnego chorego, nie wskrzesiłem ani jednego umarłego, trędowatego nawet nie spotkałem, złe duchy nie były mi posłuszne. Jedyne, co mi się udawało to, czasami, dać cos za darmo.
Skąd tyle porażek? Przecież Bóg naprawdę może uzdrawiać, wskrzeszać i oczyszczać, i posługuje się w tym celu ludźmi.
Może za dużo było tu własnych ambicji - prób zbawiania świata na własną rękę i według własnego planu.
Często nie dajemy szansy Bogu, by "mógł się wykazać". Zamiast być Jego narzędziami chcemy Nim posłużyć się jak narzędziem. Zamiast szarpać się ze swoim życiem i, oczywiście, mieć pretensje do Boga, zapytaj - jaki On ma pomysł na twoje życie.