ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
19 grudnia 2002, czwartek (Łk 1,5-25)
Zachariasz gorąco i szczerze prosił Boga o potomka a jednocześnie nie wierzył w to, że może stać się taki cud - wiedział po prostu, że jest to niemożliwe.
Ten sam schemat występuje w anegdocie, gdzie ludzie gromadzą się w kościele na modlitwie o deszcz a żaden z nich nie bierze ze sobą parasola.
Trzeba nam pojąć, że modlitwa nie musi być tylko wyrazem naszych tęsknot i pragnień albo wręcz użalaniem się nad sobą. Bóg, którego prawdziwie spotykamy na modlitwie może realnie zmienić nasze życie. Nie bądźmy zaskoczeni, że TO działa.