ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
05 kwietnia 2002, piątek (J 21,1-14)
Ewangelia pozwala wydobyć pewną prawdę: można siedzieć w łodzi całą noc i nie złowić ani jednej rybki, można się urobić po łokcie i nic z tego nie mieć. Kolejna prawda jest taka, że w kwadrans można mieć tyle, że nie wiadomo co z tym począć, jak wyciągnąć to całe mnóstwo ryb, zagospodarować to, co niespodziewanie wpadło w ręce.
I jeszcze jest trzecia prawda - najważniejsza. Prawda pokazująca źródło obfitości. Tym źródłem jest posłuszeństwo Bożemu Słowu.
Dzisiaj Jezus nie staje przed człowiek i nie słyszymy jego głosu: "zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie" (J 21,6a) czy jakiejś innej instrukcji - a przynajmniej jest to bardzo rzadkie.
Bóg jednak nie milczy - mówi do nas w głosie naszego sumienia, w Biblii i nauczaniu Kościoła. Wystarczy słuchać i posłuchać, by cieszyć się obfitością życia.