ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

11 kwietnia 2002, czwartek (J 3,31-36)

"Nibywiara".

Bóg mówi do człowieka. W Biblii ogłasza swoją wolę, daje człowiekowi wytyczne, szczegółowe instrukcje. Ewangelia dzisiejsza mówi, że "Bóg jest prawdomówny." (J 3,33b) Dlaczego więc tak trudno być posłusznym Bogu?

To życie nauczyło nas nieufności. Wiele razy spotkaliśmy ludzi, którzy nas okłamali, którzy nadużyli naszego zaufania. Wiele razy doświadczyliśmy gorzkiego rozczarowania. Wielu kłamców mówiło: "mam prawdę - wierzcie mi - idźcie za mną".

Te wszystkie negatywne doświadczenia przenosimy na Boga. Życie nauczyło nas, by także na Niego patrzeć podejrzliwie. I bywa tak niestety, że niby w Boga wierzymy, ale tak naprawdę nigdy mu do końca nie zaufaliśmy. I wtedy wiara przypomina siedzenie w samolocie i ciągłe kołowanie po lotnisku, bez odrywania się od ziemi - bo co prawda samolot ma skrzydła i podobno lata, ale... któż to tam wie.

Mamy niby wiarę, ale nie taką która daje nam skrzydła, która daje nam posmakować tego wszystkiego, co przygotował nam Bóg.

Można przez całe życie mieć taka "nibywiarę", ale może wreszcie warto przypiąć sobie skrzydła?



[DAWID]