ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

16 kwietnia 2002, wtorek (J 6,30-35)

Tyle Boga w sobie mieści.

Bóg daje więcej i inaczej. Żydzi z dzisiejszej Ewangelii żądali znaku. Chętnie by zobaczyli coś porównywalnego z mojżeszową manną. Tymczasem Jezus przekracza te oczekiwania i obiecuje chleb, który zaspokoi wszystkie potrzeby i pragnienia, obiecuje samego siebie. Mówi: "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie." (J 6,35)

Daje więcej niż oczekiwano, ale jednocześnie daje inaczej. Oczekiwano spektakularnego widowiska, sensacji, igrzysk a Jezus przyszedł ze swoim darem w sposób niezauważalny i skromny. Najpierw jego wcielenie - jakiś tam syn cieśli z jakiegoś tam Nazaretu - nic specjalnego. Potem jego obecność w Eucharystii - jakiś tam kawałek opłatka, jakieś tam tabernakulum.

Tak niewiele, tak skromnie - a tyle Boga w sobie mieści.



[DAWID]