ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

27 kwietnia 2002, sobota (J 14,7-14)

Żywa księga Ewangelii.

Chętnie byśmy zobaczyli Boga - niestety, nasze oczy nie nadają się do tego. Bóg jest duchem. Pragnienie widzenia Boga jest jednak silne, chcieli Go widzieć apostołowie, chcemy widzieć i my.

Na prośbę Filipa Jezus odpowiedział: "tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca." (J 14,9a)

Nie wątpimy w te słowa, Wcielenie Jezusa pokazało nam Boga. Nie tylko przez fakt, że Jezus był prawdziwym człowiekiem i prawdziwym Bogiem, ale przez jego życia, z którego można poznać JAKI jest Bóg.

Każdy chrześcijanin, cząstka Kościoła, jest przedłużeniem wcielenia Chrystusa. Oznacza to, że w jakimś stopniu i my objawiamy światu Boga. Ludzie patrząc na nas powinni widzieć Boga. Powinni widzieć, ale czy widzą?

Mamy być żywą księga ewangelii, ale czy rzeczywiście nią jesteśmy? Bóg co prawda potrafi pisać prostymi literami na krzywych liniach ludzkiego życia, ale nie powinno nas to usprawiedliwiać i zbyt łatwo rozgrzeszać.

Przemieniajmy swoje życie, byśmy dobrze przeżyli własne życie, ale także po to, byśmy innym to życie pokazali i innych do niego zachęcili.



[DAWID]