ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

30 kwietnia 2002, wtorek (J 14,27-31a))

Pokój.

Wiele chrześcijańskich modlitw, każda Eucharystia, zawiera prośbę o pokój. Pokój to tęsknota chrześcijańskiej duszy. Pokój i zwyczajność. Po prostu żyć sobie, pracować, mieć bliskich sobie ludzi, kochać ich.

Prawdziwie chrześcijański jest psalm 131.: "Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza." Jakie to zbieżne ze słowami Jezusa: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam." (J 14,27a)

Chrześcijańska dusza tęskni za pokojem, Jezus mówi o pokoju, ale przecież cały świat mówi o pokoju. Jezus, jakby to przewidując dodaje: "Nie tak jak daje świat, Ja wam daję." (J 14,27b) Jego pokój jest inny - nie jest budowany na strachu, równowadze sił, przeliczeniu zysków i strat ewentualnej wojny, czy obecności sił pokojowych ONZ.

Siłą Jezusowego pokoju jest miłość. Tylko ona prawdziwe łączy ludzi i sprawia, że ludzie chcą dla siebie dobra.



[DAWID]