ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

4 lipca 2002, czwartek (Mt 9,1-8)

Sprawdzian z przyjaźni.

Ewangelia pyta mnie o przyjaźń. Sparaliżowany człowiek został uzdrowiony, ale nie nastąpiłoby to, gdyby nie miał bliskich sobie ludzi, którzy zanieśli go przed oblicze Jezusa. Mogli nie zawracać sobie głowy - bez obciążenia pobiegliby szybciej, zajęliby lepsze miejsca, by wygodniej posłuchać jezusowych nauk. Wybrali jednak pomoc dla przyjaciela - można powiedzieć, że sparaliżowany miał szczęście.

Postawmy jednak pytanie, czy ta historia czegoś go nauczyła? Czy w podobnej sytuacji, gdyby miał wybierać między pomocą a własną wygodą, wybrałby służenie potrzebującemu?

Nie znamy na to pytanie odpowiedzi - możemy jednak to samo pytanie zadać sobie. Nasza przyjaźń może być przecież narażona na podobną próbę. Jaką ocenę byśmy dostali z takiego egzaminu?

Znamy się na tyle na ile nas sprawdzono. Zanim jednak to nastąpi, przygotujmy się do tego sprawdzianu. Od tego kim jesteśmy - zależy jakim będziemy przyjacielem.



[DAWID]