ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

31 lipca 2002, środa (Mt 13,44-46)

Czy można się śmiać?

Gdy człowiek znajduje skarb cieszy się. To naturalne - ma powody. Gdy człowiek znajduje Boga... no właśnie - snując uprawnioną analogię chciałoby się powiedzieć, że także się cieszy. Sprzeczne to jest jednak z doświadczeniem, z obserwacją.

Popatrzmy bowiem na nasze kościoły, msze święte i nabożeństwa. Ile w nich powagi, często napuszonej, ile smutku, rezygnacji, czasami wręcz cierpienia. Popatrzmy także z jaką reakcją spotyka się radość i uśmiech: "to nie wypada", "tak nie można", "jesteśmy w kościele".

Są dwie możliwosci rozwiazania tej sprzeczności. Albo Ewangelia się myli, albo ci ludzie, będący w kościele, modlący się i przystępujący do sakramentów tak naprawdę jeszcze nie znaleźli skarbu, nie znaleźli Jezusa.



[DAWID]