ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
7 listopada 2002, czwartek (Łk 15,1-10)
W przypowieści o drachmie wymienione jest wprost. W przypowieści o zaginionej owcy możemy się tego domyślać. Chodzi o światło. Bez zapalenia światła kobieta nie znalazłaby zaginionego pieniążka. Bez światła, choćmy znikomego - księżyca czy jakiejś pochodni, pasterz nawet nie ruszyłby w drogę.
Potrzeba nam światła w życiu. Tak łatwo zgubić drogę, tak łatwo to życie poplątać. Światło pomaga. O Jezusie Biblia mówi, że jest światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka. (J 1,9a)
Są tacy, którzy nie zasną bez zapalonej lampki - po prostu potrzebują tego, by czuć się bezpiecznie. Jeśli i my chcemy czuć się bezpiecznie to także powinnismy mieć zapalone światło - stałą obecność Jezusa. I nie tylko w nocy - także w dzień, w każdej chwili naszego życia.