ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

8 listopada 2002, piątek (Łk 16,1-8)

Duchowe tryby.

Umiemy się troszczyć o tyle rzeczy - zatankować, zrobić zakupy, oddać samochod do serwisu, w czas zapłacić rachunek. Potrafimy zainwestować, założyć lokatę, zrobić jakiś dobry interes. Jesteśmy zapobiegliwi, troskliwi przewidujący. A wszystko to w sferze ziemskiego, doczesnego życia.

Gdy taką samą miare przyłożymy do życia duchowego okazuje się, że panuje tu dziwna beztroska, niefrasobliwość, wręcz lekkomyślność.

To wielka bieda, gdy człowiek nie zmieniająć oleju zatrze silnik w samochodzie, ale czy nie większe neszczęście jest wtedy, gdy z duchowego lenistwa i beztroski zatrą się nasze duchowe tryby?

Tam tracimy parę kilo złomu - tu tracimy wieczność. Jest różnica? Niech otworzą się nasze oczy na to, co niewidzialne ale naistotniejsze w życiu.



[DAWID]