ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
28 listopada 2002, czwartek (Łk 21,5-11)
Po czym poznać wyznawcę Chrystusa? Na pewno nie po lęku, by przyznać się do wiary. Na pewno nie po ukradkiem robionym znaku krzyża. Na pewno nie po żartach z wiary i Kościoła, które są znakiem dla towarzystwa, że ktoś dystansuje się do tych wszystkich spraw i traktuje je z przymrużeniem oka.
Chrześcijanina powinno się poznawać po podniesionej głowie. Być chrześcijaninem to zaszczyt i honor - największe wyróżnienie jakiego może człowiek na świecie dostąpić.
Tylko, czy naprawdę wierzymy, że należymy do arystokracji tego świata? Czy wierzymy, że jesteśmy dziećmi i dziedzicami Boga?