ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

14 lutego 2002, czwartek (Łk, 10, 1-9)

Największa schizma Kościoła.

Jaka była największa schizma w Kościele? Podział na wschód i zachód? Luter i protestantyzm? Nic z tych rzeczy. Ta schizma zaczęła się o wiele wcześniej i trwa boleśnie aż do dzisiaj. Jest to podział Kościoła na tych, którzy są aktywni w tym Kościele i na tych, którzy są bierni. Można powiedzieć też nieco inaczej - podział na tych, którzy są odpowiedzialni za Kościół i tych, którym tej odpowiedzialności za Kościół brakuje. Człowiek bierny, bezczynny, zawsze będzie nieodpowiedzialny.

Często ten podział pokrywał się z podziałem na kler i laikat. To współcześnie się zmienia, ale jakże wolno i z jakimi oporami.

Dalej, niestety, w Kościele jest wiele bierności. Są może tłumy, ale na zasadzie przypatrywania się, nawet życzliwego kibicowania. Broń Boże jednak więcej się zaangażować, zrobić coś ponad minimum chrześcijańskich obowiązków.

A Jezus się skarży: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo." (Łk 10,2)

W Kościele potrzeba robotników - aktywności i odpowiedzialności. Potrzeba też jedności i współpracy wszystkich - duchownych i świeckich. Wtedy naprawdę przybliży się królestwo Boże.



[DAWID]