ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

17maja 2002, piątek (J 21,15-19)

Róbcie co chcecie.

Róbcie co chcecie. To hasło, w formie wygłoszonej przez jedną z medialnych gwiazd, wywołało przed laty wiele szumu, awantur, krytyk. Dzisiaj trochę to przycichło. Chciałbym jednak do tego wrócić wskazując na prekursora owego zawołania jakim był św. Augustyn. To on pierwszy przed wielu wiekami wypowiedział to zdanie: "rób co chcesz".

Zasadnicza jednak różnica polega na jednym słowie wypowiedzianym wcześniej przez świętego, które łączy się ściśle z hasłem o którym teraz mowa i stanowi dla niego fundament. Augustyn powiedział: "KOCHAJ.... i rób co chcesz".

Jest to zupełnie zgodne z duchem Jezusa. On chciał się dowiedzieć od Piotra tylko jednego - czy kocha. Nie pytał o jego wizje papiestwa, plany ewangelizacyjne, czy strukturę późniejszej kurii rzymskiej, ale o miłość.

Gdy usłyszał odpowiedź powiedział "pójdź za mną". Mógłby jednak równie dobrze powiedzieć "rób co chcesz". A Piotr i tak poszedłby za Jezusem.



[DAWID]