ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

04 marca 2002, poniedziałek (Łk 12,35-40)

Chrystus - Sługa.

Mamy czuwać - to pierwsze przesłanie dzisiejszego fragmentu. Mamy mieć otwarte oczy i otwarte uszy, by nie przegapić tego, co najistotniejsze w życiu - swojego spotkania z Jezusem. Nie ma sprawy poważniejszej.

Fragment ten niesie jednak kolejne ważne przesłanie. Przesłanie, które może pozostaje nieco w cieniu, nie jest tak zauważane i eksponowane. To przesłanie objawia nam charakter Boga.

Ten Bóg na którego czekamy, a On właśnie kryje się pod postacią pana wracającego z uczty, nie oczekuje naszych hołdów. Przeciwnie - każe nam zasiąść do stołu i będzie nam usługiwać. On chce być naszym sługą.

Z wielką trudnością dociera do wierzących prawda o Chrystusie Diakonie - Słudze. Król wszechświata - tak. Baranek Boży - tak. Jezus świadczący miłosierdzie - tak. Ale Chrystus - Sługa? Czy to nie za wiele?

Nie za wiele - to po prostu kolejna prawda o Jezusie. Oczywiście to, że Jezus chce nam służyć nie oznacza, że mamy Go traktować jak chłopca na posyłki. Ta postawa Jezusa powinna nas utwierdzić w miłości do Niego i zachęcić nas do pielęgnowania postawy służby w naszym życiu.



[DAWID]