ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

20 marca 2002, środa (J 8,31-42)

Wolność.

Są ludzie, którzy traktują religię jak kolejną przeszkodę w życiu, kajdany na nogi i ciężar na plecy Jak dziurę w moście i niechciany spadek po dziadkach. Co za fatalna pomyłka i nieporozumienie w przypadku chrześcijaństwa.

Wiara bowiem niesie wolność, przynosi uwolnienie. Wolność jest fundamentem wiary - bez niej, bez wolności, nie ma prawdziwej wiary.

Można pokusić się o zrobienie takiego małego autotestu. Pomyśl, czy przeżywasz wiarę jako zamach na swoją wolność? Pomyśl o religijnych praktykach, o moralnych wymaganiach, o dekalogu, o obowiązkach. I poszukaj, i nazwij swoje uczucia, które wtedy się rodzą. Czy czujesz bunt, sprzeciw, ciężar? Czujesz, że twoja wiara cię zniewala? Jeśli tak, to zachęcam cię do porzucenia tej wiary.

Katolicki ksiądz w katolickim radiu wzywa do porzucenia wiary? Oczywiście! Jeśli wiara jest zniewoleniem, to nie jest to wiara prawdziwa, tylko jakaś jej namiastka, karykatura, bzdura. Porzuć to i szukaj tego co prawdziwe.

Jezus mówi: "Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli." (J 8,31b-32)

Kiedyś na pielgrzymce skandowaliśmy hasło: "wolność, wolność, wolność ponad wszystko". Wzbudziło to kontrowersje i sprzeciw niektórych pielgrzymów. Cały czas wolność jest podejrzana, na cenzurowanym. A przecież wiara musi być wolnym aktem człowieka. Jak go uczynić, gdy wolności nie ma?



[DAWID]