ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

8 października 2002, wtorek (Łk 10,17-24)

Nic nie robienie.

Bywało w historii, że niektóre rewolucje przystępowały do niszczenia klasztorów. Stosowano tu jednak pewien klucz - dzielono zakony na pożyteczne - czyli te które zajmowały się prowadzeniem szpitali czy szkolnictwem i pasożytnicze - które "nic nie robiły", czyli się "tylko" modliły.

Według dzisiejszej Ewangelii to "nic nie robienie" jest najlepszą cząstką. Bycie przy Jezusie, patrzenie na Niego, słuchanie Go i mówienie do Niego - to jest wszystko.

Póki jesteśmy na ziemi potrzeba nam także troski o dobra doczesne - to oczywiste. Nie zagubmy jednak nigdy hierarchii wartości. Nie pozwólmy zabrać sobie, albo sami nie rezygnujmy, z najlepszej cząstki.



[DAWID]