ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

23 października 2002, środa (Łk 12,39-48)

Ziarno i plewki.

Gdy byłem z seminarium jeden z nieżyjących już obecnie profesorów upominał nas na jednym z dni skupienia, by dawać ludziom ziarno Słowa Bożego a nie, jak powiadał, plewki.

Tymi, którzy wydzielają żywność, są dzisiaj księża, ale możemy te słowa potraktować szerzej. Każde bowiem słowo jest jakimś pokarmem dla człowieka. Podnosi na duchu, umacnia, ożywia. Może też być zwyczajnym wypełniaczem żołądka - dawać fałszywe poczucie sytości. Może wreszcie okazać się trucizną. Wszelkie analogie między pokarmem a słowem są możliwe.

W czasach, gdy tyle mówi się o zdrowej żywności troszczmy się o zdrowe słowo. Nie tyle pulchne i chrupiące (bo to często sprawa chemii), co właśnie zdrowe i pożywne. Tym się karmmy a jednocześnie bądźmy dawcami takiego słowa dla innych.



[DAWID]