ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

05 sierpnia 2002, poniedziałek (Mt 14,22-36)

Profilaktyka.

Panie ratuj nas, bo giniemy. Tak wołał Piotr i tak wołają wszystkie pokolenia. To oczywiste, gdy trwoga to do Boga.

Rzecz w tym jednak, by wołać o ratunek nie tylko w momencie, gdy coś się dzieje, gdy giniemy, gdy toniemy, ale zawsze. Także wtedy, gdy nie zagraża nam bezpośrednie niebezpieczeństwo, gdy jest spokój.

Tak naprawdę bowiem jesteśmy zawsze kruchym naczyniem w rękach Pana Boga. Gdy z tych rąk się wyrywamy to niewiele trzeba, by coś trzasło, oderwało się, naruszyło. Czasami da się uratować i poskładać, czasami jest za późno. Dlatego warto uprawiać profilaktykę i prosić Boga, by każdego dnia, każdej chwili nie wypuszczał nas ze swoich rak, nie pozwolił się oddalić. Tylko wtedy będziemy prawdziwie bezpieczni, nie utoniemy.



[DAWID]