ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

17 sierpnia 2002, sobota (Mt 19,13-15)

Lalka z niedzielnej sumy.

Przynoszono do Jezusa dzieci a On kładł na nie ręce. Dzieci musiały być malutkie, gdyby były większe to by je przyprowadzano a nie przynoszono. Nikt się ich nie pytał, czy tego potrzebują, czy chcą. Robiono dla nich to, co uważano za dobre, w prawości swoich sumień.

Dziś też trzeba przynosić do Jezusa dzieci. I nie tylko dzieci. Trzeba przynosić wszystko co leży nam na sercu, wszystkie sprawy i osoby. Nie pytać, czy wolno, czy chcą, ale przynosić do Jezusa w dobrej wierze - Araba, Żyda, terrorystę, Czeczeńca i rosyjskiego żołnierza, prezydentów i premierów; trudne relacje, problemy. Mamy tyle trudnych spraw w świecie, kraju, w swoich rodzinach. Próbujemy je rozwiązywać na własną rękę, nie chcemy mieszać do tego Boga.

A On chce nam pomóc. Nie chce być lalką z niedzielnej sumy, którą się bawimy raz w tygodniu. Chce być Bogiem mocnym w każdym naszym dniu i każdej sprawie naszego życia.



[DAWID]