ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

19 sierpnia 2002, poniedziałek (Mt 19,16-22)

Posiadłości.

Gdy się ma wiele posiadłości to trudno pójść za Jezusem. Akcje, obligacje, konta, udziały, majątki, prowizje zaślepiają człowieka, przywiązują do siebie, ostatecznie gubią. Nie zawsze tak musi być, ale tak bywa.

Wielu z nas może myśleć sobie, że to akurat niebezpieczeństwo im osobiście nie grozi. Wiążą ledwo koniec z końcem, na koncie debet, tymczasem rok szkolny się zbliża, książki trzeba kupić dzieciom, buty jakieś bo zdarły albo zwyczajnie wyrosły. Tak jednak nie jest - niebezpieczeństwo grozi każdemu. Każdy, nawet najuboższy człowiek może mieć swoje posiadłości. Będą to jakieś jego przywiązania, przyzwyczajenia, jakieś swoje sprawy w które nie ma zamiaru wpuścić Jezusa i przez które ostatecznie za Nim nie idzie.

Zbadaj swoje posiadłości, sprzedaj je w diabły i zainwestuj w niebo.



[DAWID]