ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

06 stycznia 2003, poniedziałek (Mt 2,1-12)

Popatrzeć w niebo.

Bałwochwalstwo dnia codziennego polega na tym, że nieustannie oddajemy pokłon ziemi. Ważne jest dla nas posiadanie, to, żeby "mieć". Nie ma nic złego w zabieganiu o sprawy ziemskie (może byłoby inaczej, gdybyśmy nie mieli żołądków a za to grubą sierść na skórze), ale niedobrze jest gdy staje się to celem jedynym i ostatecznym.

Człowiek, który oddaje pokłon ziemi, który nieustannie się w nią wpatruje, ma bardzo zawężony horyzont. Nigdy nie zauważy, że coś jest dalej przed nim, nie mówiąc już o tym, że nigdy nie zobaczy gwiazdy na niebie. Nigdy zatem nie trafi do betlejemskiego żłóbka.

Dobrze jest czasem zatrzymać się i popatrzeć w niebo.



[DAWID]