ks. Zbigniew Paweł Maciejewski

5 września 2002, czwartek (Łk 5,1-11)

Słowo Boże nie służy do zachwytów.

Tłumy garnęły się do Jezusa, żeby Go posłuchać. Bądźmy jednak szczerzy - co z tego, że były to tłumy, skoro reakcją wielu ludzi były pewnie takie słowa: "jakie to piękne", "jakie to wzruszające", "dobrze mówi", "przyjemnie Go słuchać". Wszystkie takie słowa obejmują sferę osobistych ocen, które nie przekładają się na żadne działanie.

Gdyby apostołowie w tym stylu odpowiedzieli na słowa Jezusa: "Zarzuć sieci na połów" (Łk 5,4b) to musieliby powiedzieć: "świetny pomysł", "ciekawa propozycja", "śmiałe posunięcie". Ocenialiby, gadaliby i nic by nie zrobili. A co za tym idzie nic by nie złowili.

Słowo Boże nie służy do zachwytów, komentowania i wyrażania ocen. Słowo Boże istnieje po to, by Nim żyć.



[DAWID]